środa, 12 lutego 2014

Prolog

Wysoka czarno włosa kobieta pochyliła się nad swoim 2 miesięcznym dzieckiem ze łzami w oczach.
- Zawsze, ale to zawsze będę o tobie pamiętać, Seleno- załkała, a łzy spłynęły po jej policzku - Kocham Cię - kobieta ucałowała w czoło swoje dziecko, zostawiając w pokoju list wyszła.
Schodząc po schodach wiedziała, że więcej może nie zobaczyć swojego dziecka  chwytając klamkę przystanęła na chwilkę i zastanawiała się czy na pewno dobrze robi, otworzyła drzwi i wiedziała że już nie będzie odwrotu. Wchodząc do taksówki ostatni raz spojrzała na ogromny dom. Odjechała.

Rano mężczyzna zbudził się sam w wielkiej sypialni
-kochanie? - powiedział z lekką chrypką rozglądając się po pokoju - pewnie wstała i teraz zrobi śniadanie - pomyślał wstając i wychodząc do holu gdzie zastał pokojówkę, która nawiasem mówiąc zalecała się do niego wiedząc że ma narzeczoną i dziecko. Kobieta gdy zobaczyła swojego szefa podciągnęła w dół swoja sukienkę, aby można było zobaczyć więcej dekoltu zamrugała zalotnie i zapytała się:
- Życzy sobie pan czegoś?- można było odszukać w jej pytaniu podwójnego dna, ale mężczyzna nie zwracał na nią uwagi.
-Widziałaś może gdzieś Marie? ?- zapytał, kobieta rozczarowana prychnęła bowiem nienawidziła tej kobiety która miała wszystko co ona nie.
-Nie!- syknęła  i kręcąc dupą zła weszła do pokoju dla personelu.
-Gdzie ona jest?- powiedział cicho - Maria?!- krzyknął wchodząc po schodach - na pewno jest u Seleny- pomyślał uśmiechając się na myśl o swoim skarbie. Nie wiecie jaki było jego zdziwienie gdy zobaczył że jego narzeczonej tu nie ma ale to chwycił kartkę leżącą na kanapie obok łóżeczka swojej córki, studiował poklei linijki listu, łzy spływały po z jego policzkach..
-Nie! To nie możliwe!- krzyczał nie minęła minuta a wraz z listem zbiegł po schodach do swojej sypialni otworzył szafę i zastał ją pustą. Zamknął oczy.
-Nie proszę ..niee- łkał ogarnęła go niewiary godna wściekłość wybiegł ze sypialni i wszedł do salonu koloru mięty, kanapy były obite ciemną skórą, a  na ścianie wisiało pełno zdjęć Isabelli i jego córki Seleny. chwycił jedno zdjęcie przedstawiające ich dwoje i cisną nim o ziemie szkło rozprysło się na wszystkie strony raniąc stopy Krystiana, który nawet nie zwrócił na to uwagę. Płakał dalej nie mógł się powstrzymać, jedyna osoba którą pokochał uciekła od niego. Jaki popełnił błąd? Był złym narzeczonym? Ojcem? takie myśli chodziły mu po głowie w jednej chwili zamachną się i zrzucił wszystkie rzeczy z komody obok, dyszał głośno. Usłyszał krzyk odwrócił się pomału  a tam stała Maja (Pokojówka ) z przestraszonym wyrazem twarzy
-Nic panu nie jest?- zapytała drżącym głosem, Krystian posłał jej wściekłe spojrzenie
-Spierdalaj!- O Boże, pomyślała kobieta gdy szef przeklinał co stawało się rzadko musiało się stać coś poważnego nie mówiąc już nic wycofała się wiedząc, że musi ochłonąć.
Kiedy kobieta wyszła usłyszał płacz dziecka.Jego dziecka. Szybkim krokiem podszedł do palącego się kominka i rzucił tam list
-Zapomnę w zasadzie już zapomniałem - Wszyscy wiedzieli że to kłamstwo nigdy nie zapomni czegoś niesamowitego w swoim życiu. Mężczyzna wszedł po schodach do pokoju swojego nic nie świadomego dziecka,podszedł do różowego kojca i wyciągną zawiniątko. Przez chwile patrzył na swoje piękne dziecko. Miało piękne brązowe oczka i malutkie różowe usta a do tego zgrabniutki nosek, było po prostu piękne.
-Będziesz miała wszystko czego sobie zażyczysz skarbie, wszystko Seleno... Mario Gomez- Kiedy ta obietnica została złożona w kominku palił się list którego treść brzmiała tak:

Drogi Kristianie
Zrobiłam to ponieważ już nie umiałam wytrzymać tego wszystkiego balów, drogich prezentów oraz siedzenia w domu. Nie zabrałam Seleny bo wiem że bardzo ją kochasz a tak nie potrafię cię skrzywdzić, chociaż już na pewno to zrobiłam, opiekuj się nią. Wiem że pewnie mnie teraz nienawidzisz i ona też to zrobi gdy dorośnie, ale mam do ciebie jedną prośbę daj jej list który zostawiłam w szufladzie naszej wspólnej sypialni gdy będzie miała 17 lat.
Zbuduj jej wspaniałą rodzinę bo na to zasłużyła i nie jest niczemu winna.
Zawsze będę o was pamiętać, ale ty zapomnij.
Twoja Kochająca Narzeczona
Maria Smith
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto Prolog :D
Mam nadzieję że się wam spodoba, zachęcam do dalszego czytania!!
Do zobaczenia :*
Klaudia :P


4 komentarze:

  1. Super! Powodzenia w blogowaniu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz ;) co ile będziesz dodawała rozdziały ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się co najmniej raz na dwa dni, czyli następny dodam może Jutro :P

      Usuń